Odżywiane przed myciem: balsam na cedrowym propolisie, oliwa z oliwek.
Mycie: Crema al Latte.
Odżywiane po myciu: Stapiz, Sleek Line, Green Pharmacy, balsam z olejem arganowym i granatem.
Włosomaniaczką jestem od około 2 lat a pierwszy raz używałam do włosów oliwy z oliwek =)
No włosy nałożyłam balsam No1 a następnie oliwę z oliwek, zaplotłam warkocz i położyłam się spać. Około południa umyłam włosy maseczką Crema al Latte i nałożyłam maseczkę Stapiz. Trzymałam ją około 40 minut, a następnie spłukałam i nałożyłam jeszcze na chwilę balsam z Green Pharmacy. Włosy schły naturalnie, lekko wilgotne zawinęłam (na pół godziny) w koczek-ślimaczek.
Włosy były dobrze nawilżone, miękkie i dociążone. Uważam niedzielę za udaną ;)
A jak się mają Wasze włosy?
Pozdrawiam.
Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA NAJLEPSZE BLOGOWE ROZDANIE