Nie wiem czy też tak macie, ale
zima to
koszmar dla moich włosów. Chowanie ich pod płaszczem czy szalikiem sprawia, że strasznie
się plączą.
Moim sposobem na radzenie sobie z takimi problemami jest najpierw spryskanie włosów wodą z jakąś
maską/odżywką a następnie
rozdzielenie kołtuna palcami na mniejsze, a później dopiero
rozczesanie go grzebieniem.
W zimę staram się nosić włosy zaplecione w
warkocz, jednak nie zawsze mam na niego ochotę. Kiedy włosy ładnie wyglądają i dobrze się pokręcą to szkoda mi jest je związywać. I tak oto sama sobie szkodzę (znaczy moim włosom).
A Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na kołtuny?