środa, 2 września 2015

Zbiór włosomaniaczki + mini recenzje.

Ello. Zapraszam na post poświęcony kosmetykom do włosów ;)

Mój aktualny zbiór: 



Oleje:
Od lewej:
1. Sesa - mimo, że wiele osób narzeka na jego zapach, mnie wydaje się całkiem przyjemny. Włosy po nim są bardzo błyszczące i miękkie. Niestety nie przyspieszyła u mnie porostu włosów (jednak na mnie nic nie działa), ale wydaje mi się, że po regularnym stosowaniu włosy są zdrowsze.
2. Olej kokosowy Vatika- lubię ten olej za jego zapach i działanie, nie jest to może olej dający wielkie efekty, ale z moim włosami dobrze sobie radzi.  Co ciekawe podkreśla skręt moich włosów.
3. Amla do włosów ciemnych - żaden inny olej nie daje takiego blasku włosom, jednak trochę je rozprostowuje. Jednak ma najgorszy zapach wśród olei których używałam, ciężko zasnąć z nim na głowie.
4. Dabur olej musztardowy - kupiłam go głównie dla sprawdzenia czy przyspieszy porost włosów, co oczywiście się nie stało. Jedank bardzo dobrze wpływa na skórę mojej głowy, jest taka nawilżona i odświeżona. Na długości też radzi sobie całkiem nieźle, troszkę brzydko pachnie ale da się przeżyć. 
5. Wellness & Beauty olejek do ciała jojoba i masło shea - troszkę za delikatny dla moich włosów i za mało odżywczy, jednak do ciała nadaje się wyśmienicie.
6. KTC olej migdałowy - sam w sobie cudów nie robi, więc często mieszam go z innymi olejami, często także wsmarowuje go w końcówki na wieczór. Rano są nawilżone, ale trzeba uważać żeby nie przesadzić z ilością.

Odżywki i maseczki:

1. Maseczka drożdżowa babuszki Agafii - nie przyspieszyła porostu, średnio nawilża ale za to dodaje sporo objętości włosom.
2. Elseve Total Repair Extreme- niestety jeszcze jej nie używałam. Kupiłam ją po tym jak przetestowałam mini kuracje z tej serii w której się zakochałam. Zobaczymy czy maseczka również okaże się taka dobra.
3. Aktywator wzrostu babuszki Agafii - też jeszcze czeka na swoją kolej.
4. Garnier odżywka z olejkiem awokado i masłem karite - bardzo dobra odżywka, włosy są po niej miękkie i bez puchu. Mam w zapasie jeszcze kilka takich samych, bo są wspaniałe. 
5. Isana Effektiv-Kur oil care - kuracja do włosów z olejem arganowym. Nie zachwyciła mnie, nie robi z włosami zupełnie nic. Dam jej jeszcze jedną szansę, ale za jakiś czas.
6. Joanna odżywka z miodem i cytryną - spełnia swoje zadanie, używam jej jako odżywki bez spłukiwania. Nakładam je na suche włosy, zwilżonymi dłońmi. Włosy są bo niej miękkie, zdyscyplinowane i ładnie się układają.
7. Crema al Latte - maseczka którą używam do mycia włosów, czasami myje tylko nią a czasami z pomocą szamponu. W obu przepadkach sprawdza się rewelacyjnie. Włosy się nie plączą, są miękkie i nawilżone.
8. Kallos Milk- jeszcze nie otwarta, kupiłam ją z myślą, że zastąpi wersje Keratin.
9. Kallos Omega - jest średnia, zazwyczaj dodaję do niej jeszcze trochę olejku, albo innych półproduktów, ponieważ jest dla moich włosów za lekka.
10. Kallos Algae - również nie otwarta, ale czytałam o niej dużo dobrego ;)
11. Balsam No1 na cedrowym propolisie - duża pojemność za niewielką cenę. No moje włosy idzie go dosyć sporo, ale przez to że ma 600 ml jest wydajny. Włosy są po nim nawilżone i miękkie, używam go raz na jakiś czas bo mam wrażenie, że jest trochę za słaby.
12. Green Pharmacy balsam do włosów z olejem arganowym i granatem - świetnie się sprawdza w roli odżywki bez spłukiwania. Używam go tak samo jak Joanny miód i cytryna. Czasami robię z niego mgiełkę do włosów i jest do tego idealny. 
13. Nivea Long Repair - chyba wszystkim włosomaniaczkom znana odżywka, dobrze się sprawdza, ale bez rewelacji. Denerwuje mnie opakowanie, z którego ciężko wydobyć odżywkę (zwłaszcza kiedy się kończy). 

Szampony, sera silikonowe i inne:
1. Barwa ziołowa szampon Tatarako-chmielowy - bardzo dobry do porządnego oczyszczania włosów. Trochę mało się pieni, ale jest bardzo tani.
2. Nafta kosmetyczna - świetnie się sprawdza w maseczkach z żółtkiem. Takiego efektu nie zauważyłam po żadnej innej maseczce. Włosy są niesamowicie miękkie, błyszczące i bez puchu. Niestety trochę z tym babrania. 
3. Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar - niestety również nie wpłynęła na porost moich włosów, jednak bardzo lubię ją używać ze względu na zapach i nawilżenie skóry głowy. 
4. Dada 3w1 - używam jako szampon, jest trochę droższy niż Babydream, ale nie plącze tak włosów i nie są takie szorstkie jak po tym drugim.
5. Mythic Oil serum do zabezpieczania końcówek - dobrze się sprawdza, ale zawsze jak go nakładam mam wrażenie, że więcej produktu zostaje na dłoniach niż na włosach.
6 i 7 olejki orientalne z Maiona (regeneracja włosów i nawilżanie) - mieszam je ze sobą i nakładam na końcówki, produkt bardzo  dobry, jednak za krótko go używam, żeby powiedzieć, że jest lepszy od Mythic oil (ale tak mi sę wydaje). 

Dobrnęliśmy do końca. Mam nadzieje, że post nie komuś przyda.

Macie swoje ulubione produkty do włosów?
Pozdrawiam ;)

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maseczka drożdżowa babuszki Agafii w połączeniu z olejem lnianym, to mój ideał, tak samo jak Milk Kallosa <3 Aktywator wzrostu babuszki Agafii świetnie myje włosy, wygładzając je i nawilżając, słowem - CUDO! Joanna odżywka z miodem i cytryną totalnie się u mnie nie sprawdziła :( Niveę Long Repair miałam rok, nim ją zużyłam, bo nie chciała zejść :P Moje włosy bardzo ją lubią :) A teraz poluje na Amlę :D

    OdpowiedzUsuń