Cześć.
Zachęcona pozytywną opinią "Kasia na fali" (uwielbiam jej blog) żelu Syoss men, postanowiłam go wypróbować. Dzisiaj relacja z moich prób wydobycia skrętu =)
Odżywiane przed myciem: olej lniany.
Mycie: Dada 3w1.
Odżywianie po myciu: Garnier Awokado i masło karite, Kallos Omega, Kallos Algae.
"Naolejowałam" włosy, zaplotłam warkocz i poszłam spać. Po południu (bo rano miałam lenia), umyłam włosy Dada 3w1, osuszyłam ręcznikiem i nałożyłam mieszankę maseczek. Po 40 minutach maseczki spłukałam, na ociekające wodą włosy nałożyłam rozwodnioną porcję Kallosa Omega i wgniotłam żel Syoss. Kiedy włosy wyschły (naturalnie), odgniotłam posklejane pasma.
Efekt może nie powala, ale myślę, że nie jest źle =)
A jak Wam minęły NDW?
Jak najbardziej powala;) Masz śliczne włosy a loczki wyglądają super;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo =)
UsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńwczoraj też używałam tego żelu, a kupiłam go także dzięki recenzji Kasi na Fali :)
Dziękuję =)
UsuńPiękne, wyglądają jak po użyciu lokówki automatycznej ;) a ten kolor, marzenie! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
UsuńO rany, są PRZEŚLICZNE! Efekt po żelu jest cudowny, dzięki Tobie wiem, że chcę na pewno zapuścić długie włosy. Wspaniale :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło =)
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
UsuńWow super włosy! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
Usuńjak możesz mówić, ze efekt nie powala! jest perfekcyjnie! mnie także Kasia na fali zachęciła do tego żelu, wiem, ze teraz w jakieś drogerii jest przecena 30% na Syossy, nie pamiętam jednak gdzie?! może Ty wiesz? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję =) Niestety nie słyszałam o promocji na ten żel.
Usuńcudowne wlosy
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
UsuńWow, efekt jest zniewalający !;) Chyba również go przetestuje skoro wszystkie tak go zachwalacie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję =) Polecam wypróbować żel.
UsuńEfekt podoba mi się niesamowicie :) z przyjemnością będę odwiedzać Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
Usuń